Ciąg dalszy sprawy ludzkich szczątków znalezionych nad Klimkówką

Nieco ponad miesiąc temu na brzeg zalewu w Klimkówce woda wyrzuciła kości. Już wtedy, po oględzinach policjantów i prokuratora, wiadomo było, że są to ludzkie szczątki i że najpewniej pochodzą z cmentarza istniejącego niegdyś w miejscu zalewu.

Przypomnijmy, że przed budową zalewu specjalistyczna firma miała dokonać ekshumacji zwłok i przenieść je na cmentarz w Łosiu. Być może została ona przeprowadzona w sposób mało dokładny, albo szczątki, które wypłynęły na brzeg Klimkówki, były bardzo stare i znajdowały się głęboko w ziemi.

Policjanci przez kilka dni zabezpieczali miejsce, w którym wypływały kości, potem pieczę nad nim przejęły Wody Polskie, do których należy teren pod zalewem.

Sprawą od samego początku zajmowała się również gorlicka prokuratura, ponieważ znalezione ślady mogły świadczyć, że doszło do znieważenia miejsca pochówku.

Policjanci z gorlickiej komendy nadal prowadzą postępowanie w tej sprawie.

– wyjaśnia aspirant sztabowy Gustaw Janas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Karol Górski, wójt gminy Ropa poinformował nas dzisiaj (24 października), że znalezione nad Klimkówką ludzkie kości zostały już pochowane na cmentarzu w Łosiu, w jednej z kwater, w której znajdują ekshumowane lata temu szczątki.

Zamówiliśmy specjalną trumnę i wynajęliśmy firmę pogrzebową, która z należytym szacunkiem dokonała pochówku

– dodaje wójt.

 Miejsce, w którym znaleziono kości wciąż otoczone jest taśmą