Zamknij

Monika Waląg: Wasza pomoc i każda złotówka, choć odrobinę nas odciąży i wesprze walkę o zdrowie moich mężczyzn

13:38, 05.12.2022 . Aktualizacja: 13:53, 05.12.2022
Skomentuj fot. archiwum rodzinne fot. archiwum rodzinne

Większość z Was na pewno słyszała o rodzinie Walągów, bo zarówno w Gorlicach, jak i Bieczu, były organizowane akcje charytatywne, podczas których zbierano pieniądze na leczenie i rehabilitację bliźniaków Maćka i Kuby, a także ich taty Grzegorza. Niestety w tym przypadku pojedyncze akcje nie wystarczą, by rodzina mogła godnie żyć, dlatego wespół z Moniką Waląg – mamą chłopców i żoną Grzegorza – prosimy Was o wsparcie rodziny.

Jedna rodzina – trzy tragedie

Maciek i Kuba są wcześniakami z ciąży bliźniaczej, u których zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce. Kuba cierpi również na padaczkę, jest dzieckiem leżącym, natomiast Maciek choruje na astmę oraz dysplazję oskrzelowo płucną. Obaj chłopcy są podopiecznymi Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą, za której pośrednictwem pozyskane pieniądze są przeznaczane na leczenie i rehabilitację chłopców.

Od 15 lat Monika z mężem walczy o sprawność synów: ciągła intensywna rehabilitacja, hipoterapia, dogoterapia, konsultacje u wielu specjalistów, liczne operacje i turnusy rehabilitacyjne stały się ich chlebem powszednim.

I kiedy w końcu wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą, los po raz kolejny rzucił nam kłody pod nogi...

– mówi Monika.

Dwa lata temu u Grzegorza zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne. Niestety w jego przypadku ciągły stres i problemy zdrowotne  dzieci pogłębiają dolegliwości w zastraszającym tempie. Już teraz wymaga pomocy osób trzecich, chociażby przy ubieraniu się, jedzeniu, myciu czy goleniu...

Obecnie Grzesiu stracił już władzę w rękach i w nogach. Porusza się na wózku inwalidzkim. Coraz większą trudność sprawia mu porozumiewanie się oraz przyjmowanie pokarmów

– wyjaśnia kobieta.

Pieniądze potrzebne na rehabilitację

Koszty związane z leczeniem i rehabilitacją męża Moniki i jej dzieci są ogromne. Maciek i Kuba są rehabilitowani trzy razy w tygodniu, a koszt jednej godziny to zajęć to 90 złotych. Podobnie Grzegorz, z tym że w jego przypadku koszt jednej godziny ćwiczeń pod okiem specjalisty to już 120 złotych. Dodatkowo raz w tygodniu żona jeździ z Grzegorzem do Tarnowa na pięciogodzinną terapię specjalistyczną, której koszt to 240 złotych. Rodzina utrzymuje się ze świadczeń na dzieci niepełnosprawne.

Najpilniejsze potrzeby

Oprócz pieniędzy na leczenie i rehabilitację Grzegorza i jego synów rodzina potrzebuje także: 1700 złotych, czyli brakującej kwoty do zakupu wózka inwalidzkiego, poduszki przeciwodleżynowej do siedzenia, poduszki rehabilitacyjnej do obracania pacjenta, lampy leczniczej Bioptron PRO1 biały 50W, odkrztuszacza do kaszlu, a także pomocy osoby trzeciej  w codziennej obsłudze Grzegorza, Maćka i Kuby.

Marzenie Moniki

Moim największym marzeniem jest zapewnienie całej trójce niezbędnej opieki na najwyższym poziomie. Zarówno mąż, jak i synowie bardzo tego potrzebują. Niestety koszty są tak ogromne, że nie jestem już w stanie ich dłużej sama pokryć. Dlatego proszę Was o wsparcie! 

 

Mimo przeciwności każdego dnia robię wszystko, co w mojej mocy, by ich życie było dobre. Kocham synów i kocham męża z całego serca. Wasza pomoc i każda złotówka, choć odrobinę nas odciąży i wesprze walkę najważniejszych mężczyzn w moim życiu.

 

Rodzinę można wesprzeć wpłacając pieniądze poprzez stronę siepomaga.pl: Najpierw tragiczne diagnozy dzieci, później choroba męża... Pomóż Monice ratować rodzinę! lub licytując i wystawiając przedmioty oraz usługi na facebookowym bazarku: SZANSA NA LEPSZE JUTRO.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

fggfgg

12 1

tu sie nalezy pomoc
nie ukraincom ze zdrowymi łapami
na garnuszki RP 15:01, 06.12.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

PolakkkkkkPolakkkkkk

0 6

Chlopie ale bredzisz. Jakby nie ukraincy to bys miał teraz ten caly *%#)!& w Polsce. Oni tam walczą i giną tez za nas. Zreszta nie trzeba im nawet pomogac, wystarczy im nie przeszkadzać to sobie dadzą u nas rade bo to pracowity narod. Pracuja, placa podatki, robia zakupy, placa czynsze, posyłają dzieci do szkoły dzięki czemu jest szansa ze bedzie miał kto pracować na Twoja emeryturę;) 01:45, 07.12.2022


BulbulBulbul

2 0

Polakkkk ,Ty tak poważnie? 20:47, 07.12.2022


reo
0%