Jak informuje "Rzeczpospolita", urzędnicy fiskusa prowadzą liczne i wnikliwe śledztwa wśród rodziców po rozwodach. Sprawdzają, który rodzic faktycznie opiekuje się dzieckiem - i tym samym ma prawo do podatkowej ulgi.
Fiskus "wkracza do akcji", jeśli rozwiedzeni rodzice nie mogą się dogadać w sprawie podziału ulgi. Minister finansów, w odpowiedzi na pytanie rzecznika praw dziecka, zapewnił, że weryfikowane są wszystkie rozliczenia, w których wykazano ulgę na dziecko przez rozwiedzionych rodziców - informuje gazeta.
Minister tłumaczył, że urzędnicy przede wszystkim wzywają rodziców do opisania w jakim stopniu są zaangażowani w proces wychowawczy. Muszą wskazać m.in.:
Powinni też przedstawić stosowne dokumenty, np. orzeczenie o rozwodzie oraz wyrok sądu rodzinnego określający alimenty i prawa rodzicielskie - informuje "Rz".
Urzędnicy gromadzą również informacje na ten temat z innych źródeł, np. pytają pracodawców, czy dzieci biorą udział w organizowanych dla nich imprezach okolicznościowych lub wyjazdach kolonijnych i występują do szkoły o informację, czy rodzic uczestniczy w zebraniach albo szkolnych uroczystościach. Przesłuchują również rodzinę, sąsiadów, a czasami nawet same dzieci.
W marcu "Rzeczpospolita" zapytała Ministerstwo Finansów - powołując się na pytania od czytelników, którzy skarżyli się na niejednolitą praktykę urzędników - czy ulga powinna być dzielona po połowie czy proporcjonalnie do czasu opieki. Ministerstwo odpowiedziało, że jeśli rodzice nie mogą dojść do porozumienia w kwestii podziału, odliczenia dokonują w wysokości połowy kwoty ulgi. Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA w rozmowie z Rzeczpospolitą mówił, że "teraz ministerstwo zapewnia, że urzędnicy jednak sprawdzają kto i jak często zajmuje się dzieckiem". Jego zdaniem ta sprawa pokazuje, ile problemów sprawiają przepisy, które, jako adresowane do zwykłych podatników, powinny być maksymalnie proste.
ali11:05, 03.08.2018
8 2
A może by tak sprawdzić jak to jest z dopłatami bezpośrednimi dla rolników?Czy otrzymują je ci,którzy uprawiają ziemię czy jej POsiadacze("politycy"),którzy kupili ją za grosze,nie wiedzą gdzie leży i żerują na "systemie"?(Jak również drobniejsze cwaniaki biorące kasę za to tylko,że są właścicielami gruntu,na którym zasuwa rolnik bo swojego ma za mało.)Do roboty ,panie i panowie z ARiMR,przecież są was tysiące!
Do roboty ustawodawcy!Pokażcie,że dobra zmiana nadchodzi! 11:05, 03.08.2018
Princessa06:29, 31.08.2018
0 1
Nie ma sprawiedliwości i nie będzie znam temat bo to przerabialam opieszałość Gorlickie skarbówki dramat ???? wszystko podstawione pod nos A oni dalej nic nie widzą ... A druga strona nieinteresujaca się dzieckiem śmieje się i kasę z odpisu bierze porażka dla wszystkich samotnych kobiet 06:29, 31.08.2018