Zamknij

Gorlice na 1445 kilometrze wyjątkowego maratonu

15:26, 16.08.2017 J.R
Skomentuj
reo

Portal

gorlice24.pl

Napisał o tym

pierwszy

Maraton Rowerowy Dookoła Polski jest to maraton szosowy o długości 3130 km a limit czasu wynosi w nim 10 dni. Uczestnicy kategorii EXTREM pokonują trasę non-stop bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz, bez samochodów z obsługą techniczną, bez masażystów, bez lekarzy i całego tabunu ludzi, który towarzyszy zawodnikom przy typowych wyścigach szosowych. Są zdani tylko na siebie, swój rower i ekwipunek zabrany ze sobą na starcie a na ewentualna pomoc mogą liczyć jedynie od innych uczestników lub przypadkowo napotkanych po drodze ludzi, którzy taką pomoc będą w stanie im udzielić. Samodzielnie ustalają czas, miejsce i długość trwania odpoczynków. Zupełnie inaczej ma się sytuacja w kategorii SPORT, tutaj uczestnik może dysponować dowolną obsługa techniczna i logistyczną, którą zapewnia sobie we własnym zakresie.

Maraton jest skierowany do amatorów długodystansowej jazdy na rowerze o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym jak i psychicznym, niejednokrotnie ten drugi aspekt decyduje o ukończeniu maratonu. W tej wyjątkowej i dość ekstremalnej imprezie sportowej w tegorocznej edycji w gronie 62 zawodników znajdzie się też reprezentant Gorlic! Jest nim Wojciech Gubała z klubu Grupetto Gorlice.

Najważniejsza jest strategia i odpowiednie rozłożenie sił. Najmniejsza kontuzja, po kolejnych 1000 km jazdy, może wyeliminować nawet najtwardszego zawodnika, a z każdym kolejnym kilometrem ból może stać się nie do wytrzymania. Nie przewidziano żadnych nagród rzeczowych jak i finansowych. Nagrodą dla każdego zawodnika będzie ukończenie trasy bez względu na zajęte miejsce, po 10 dniach jazdy na rowerze nie ma nic piękniejszego na świecie niż widok Mety, już sam fakt zbliżania się do niej powoduje, że zapomina się o wszelkich bólach i dolegliwościach, a euforia na mecie powoduje, że ma się ochotę na kolejne „kółko”.

W pierwszej edycji wystartowało tylko dwóch zawodników: Daniel Śmieja/Liro Team i Wojciech Szymczak/Sopot Killers. Trasę pokonali odpowiednio w 9dni 08h 19min i w 9dni 15h 52min.

Gorlice leżą dokładnie na 1445,8 km MRDP na tym etapie różnice pomiędzy pierwszym a ostatnim uczestnikiem mogą wynosić od kilku do nawet kilkunastu godzin. Pierwszych zawodników w Gorlicach można spodziewać się prawdopodobnie w poniedziałek 21 sierpnia nad ranem. Ostatni zapewne przejedzie przez wasze miasto w poniedziałkowy wieczór, a może nawet w nocy z poniedziałku na wtorek – powiedział w rozmowie z GORLICE24.pl Daniel Śmieja dyrektor MRDP

Trasa maratonu poprowadzona jest możliwie najbliżej granic Polski. Przechodzi przez najpiękniejsze zakątki kraju. Start i meta zlokalizowane są na Przylądku Rozewie przy latarni morskiej, skąd zawodnicy ruszają w stronę Trójmiasta. Przejadą Żuławy przez prom Świbno, następnie w miejscowości Stegna zlokalizowana jest pierwsza Strefa Kontroli Przejazdu. Uczestnicy dalej skierują się na nowo wbudowany most w Kępkach oraz most pontonowy w Nowakowie, miną Elbląg od północy i wjadą na Wysoczyznę Elbląską, aż pod granicę z Obwodem Kaliningradzkim w Gronowie (S2), gdzie skierują się na wschód. Dalej trasa wiedzie przez całą Warmię i Mazury. Tym razem trasa omija Kętrzyn i Wilczy Szaniec, by poprowadzić przez Sępopol (S3). Za Węgorzewem, dalej kierując się na wschód, przejadą przez Puszczę Borecką i Puszczę Romicką, która słynie z wiaduktów i mostów kolejowych z przełomu XIX/XXw. W Żytkiejmach zaliczą kolejną Strefę Kontroli (S4) i po kilkunastu kilometrach jazdy w Rutce-Tartak skierują się na południowy wschód przez Sejny (S5), następnie przez Puszczę Augustowską pojadą na południe do Lipska i dalej przez Sokółkę (S6), Puszczę Knyszyńską, Puszczę Białowieską aż nad Rzekę Bug, którą przekroczą mostem za Siemiatyczami (S8).

Następnie wjadą na wyżynę i skierują się na Terespol (S9) i dalej wzdłuż Bugu, przez Lasy Włodawskie dotrą aż do Zosina (S10). Tutaj na licznikach pojawi się pierwsze 1000km. Przed Tomaszowem Lubelskim napotkają po drodze pierwsze „większe” górki, które będą dopiero przedsmakiem tego co ich czeka w dalszej części trasy. Z Tomaszowa pojadą na Lubaczów, Radymo (S11) i Przemyśl, za którym wjadą w Bieszczady przejeżdżając przez wiele przełęczy aż do Ustrzyk Górnych (S12), dalej przez Cisnę i Komańczę wjadą w Beskid Niski pokonując trasę przez Dukle, Nowy Żmigród (S13), Gorlice, Tylicz, Muszynę (S14), Stary Sącz (S15), Krościenko nad Dunajcem, Bukowinę Tatrzańską (S16) dotrą do Zakopanego, skąd udadzą się w kierunku Czarnego Dunajca, Jabłonki, przejadą przez kilka wysokich przełęczy i dotrą do Żywca. Dalej przez Beskid Żywiecki, Beskid Śląski dotrą do Cieszyna.

Po kolejnych kilkuset kilometrach dotrą do Kotliny Kłodzkiej, którą objadą dookoła. Tuż przed Złotym Stokiem (S21), na licznikach wybije 2000km. Następnie zawodniczy skierują się na Lądek Zdrój, Stronie Śląskie (S22), Międzylesie (S23), Kudowę Zdrój (S24), Nową Rudę. Następnie przejadą u podnóża Gór Sowich i skierują się na Mieroszów i Lubawkę (S26) by wjechać w Karkonosze. Za Piechowicami czeka ich najbardziej stromy podjazd na całej trasie przez Szklarską Porębę Dolną a na sam szczyt „Zakrętu Śmierci” i długi zjazd do Świeradowa-Zdroju. Dalej już dolinami do Sulikowa, gdzie zawodnicy odbiją na północ by powoli zbliżać się do Mety.

Przejadą przez Bory Dolnośląskie, Puszczę Rzepińską, Cedyński Park Krajobrazowy i dotrą do najbardziej wysuniętego na zachód zakątka Polski w Osinowie Dolnym (S34). Następnie pojadą wzdłuż Odry do Szczecina, skąd przez Puszczę Goleniowską dotrą do Wyspy Wolin, przejadą przez Woliński Park Narodowy, w Międzyzdrojach (S36) ostatecznie zmienią kierunek jazdy na wschodni prosto do Mety by pokonać ostatnie 342km wzdłuż polskiego wybrzeża. Za Ustką (S38) na licznikach wybije 3000km i po kolejnych 100km tuż przed Metą czeka ich zjazd nad Jezioro Żarnowieckie, przejazd obok elektrowni szczytowo-pompowej, w niedalekim sąsiedztwie niedokończona elektrownia atomowa i następnie podjazd z drugiej strony doliny 100m w pionie. Gdy już się wtoczą na sam szczyt wzniesienia czeka ich spokojny zjazd do Krokowej i dalej po płaskim aż do Jastrzębiej Góry i brukiem do mety.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

haczahacza

20 0

W 10 dni 3130 km to średnio dziennie 313 km. Na samą myśl o tym czuję ból tyłka od siodełka.
Szacun dla zawodników bo jest się do czego przyłożyć!
Wiatru w plecy dla Was wszystkich!! 17:57, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%