Zamknij

Małopolska na migracyjnym plusie

16:08, 03.04.2017 J.R
Skomentuj

 

O ponad 3,6 tys. osób wzrosła liczba mieszkańców naszego regionu w ubiegłym roku. Małopolska – to po Mazowszu – drugie w Polsce województwo, które może pochwalić się najwyższym dodatnim saldem migracji. Oznacza to, że do naszego regionu napływa więcej mieszkańców, niż z niego wyjeżdża. Takie wnioski można wysnuć z opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny raportu przedstawiającego wyniki badań demograficznych za 2016 rok. Dane pokazują, że w gronie województw uznawanych za atrakcyjne znalazły się też: pomorskie, dolnośląskie i wielkopolskie.

Pod względem salda migracji niekwestionowanym liderem wśród polskich regionów jest Mazowsze, do którego w ubiegłym roku przybyło o 12 950 osób więcej niż z niego ubyło. Małopolska z 3672 osobami uplasowała się na drugim miejscu wyprzedzając odpowiednio: województwo pomorskie (+3532), Dolny Śląsk (+2809) i Wielkopolskę (+1059). Na przeciwległym końcu skali znalazły się: Śląsk (-4556) i województwo lubelskie (-4067).

 Nie jest dla nas zaskoczeniem, że Małopolska wielu osobom jawi się jako jeden z najatrakcyjniejszych regionów w naszym kraju. Młodzi ludzie przyjeżdżają tu na studia, bo mamy najlepsze uczelnie wyższe w Polsce. Po zakończeniu edukacji wielu z nich decyduje się tu pozostać, bo wiedzą, że nie będą mieli problemu ze znalezieniem pracy. Nie bez powodu Małopolska może pochwalić się jedną z najniższych stóp bezrobocia w Polsce – 6,9% w naszym regionie przy 8,5% dla całego kraju – mówi marszałek Jacek Krupa.

Oprócz tego Małopolska znalazła się też w gronie zaledwie pięciu województw, które – mimo zmniejszającej się liczby ludności w Polsce – wciąż mogą pochwalić się dodatnim przyrostem naturalnym. W ubiegłym roku urodziło się tu o 5615 osób więcej niż zmarło. Lepszy bilans ma tylko Wielkopolska, w której przyrost naturalny wyniósł 5910 osób. Te dane nie potwierdzają ogólnej tendencji. W ubiegłym roku liczba ludności Polski wynosiła 38 mln 433 tys. osób, czyli o 4 tys. mniej niż w 2015 roku. Miał na to wpływ także ujemny przyrost naturalny – w skali kraju zarejestrowano o prawie 6 tys. mniej urodzeń niż zgonów. Oznacza to, że współczynnik przyrostu naturalnego (liczony na 1000 osób) był ujemny i wyniósł -0,2‰ (dla porównania w 2015 roku wynosił -0,7‰). Utrzymała się zasada, że więcej dzieci rodzi się na terenach wiejskich niż w miastach.

Nadal utrzymuje się też tendencja starzenia się polskiego społeczeństwa. W latach 1990-2016 aż o 3,5 mln zmniejszyła się liczba dzieci, które nie ukończyły 15 roku życia. W 2016 roku w tym przedziale wiekowym było 5 mln 773 tys. dzieci (15% ogółu społeczeństwa). Dla porównania, na początku tego stulecia dzieci stanowiły niemal 20% ogólnej liczby ludności, a w 1990 roku – niemal 25%. Z drugiej strony rośnie liczba osób starszych (powyżej 65 roku życia). Obecnie jest ich 6 mln 303 tys. (czyli o 530 tys. więcej niż dzieci), co stanowi 16,4% ogólnej populacji. W 2000 roku seniorzy stanowili 12,4% społeczeństwa, a w 1990 roku – ok. 10%.

Źródło: GUS

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%