Ekspertyzo gdzie jesteś?

Mija 4 miesiące, od kiedy na gorlickim Rynku pojawili się pracownicy Politechniki Krakowskiej, którzy przeprowadzali badania nawierzchni rewitalizowanej Starówki.  Celem tych badań było wykonanie ekspertyzy technicznej, która określi przyczyny powstałych uszkodzeń. Zakreślony termin na wydanie ekspertyzy minął, a o niej samej nic nie słychać.

Zapewne kolejny raz zostaniemy posądzeni przez urzędników Urzędu Miejskiego (na szczęście tych będących w mniejszości) o hejt. Dziś przekonaliśmy się, bowiem, że dla burmistrza i jego działu PR-opagandy hejtem jest to, że zadaje się im pytania lub próbuje się wyjaśnić jakąkolwiek sprawę. Niestety od blisko trzech lat w gorlickim Ratuszu panuje nowa rzeczywistość i albo media piszą o obecnej władzy dobrze, albo wcale. Absolutnie nie do pomyślenia jest zadawanie jakichkolwiek pytań, które mogłyby naruszyć kryształowy wizerunek tak misternie budowany za pomocą zaprzyjaźnionych z władzą lokalnych mediów, które piszą tylko dobrze, albo wcale oraz przez podległy burmistrzowi dział PR-opagadny. Każdy inny jest wrogiem, hejterm! No cóż, specyficzne to postrzeganie świata, dlatego odsyłamy autorów tej tezy do wyjaśnień, czym różni się konstruktywna krytyka od hejtu. Niech wyjaśni Wam to młoda blogerka – kliknij TUTAJ

A teraz będziemy hejtować dalej… o! pardon pytać dalej o to, co ciekawi nas i mieszkańców Gorlic.

Wszyscy zapewne pamiętamy, jak przed czterema miesiącami Urząd Miejski próbował insynuować, jakoby przez zaniedbania poprzedniego burmistrza prace rewitalizacyjne były prowadzone i wykonane tak, a nie inaczej. Oczywiście niska jakość prac i wykonania rewitalizacji serca Gorlic jest bezdyskusyjna i podlegająca maksymalnej krytyce. Niemniej jednak trzeba jasno powiedzieć i przypomnieć, że sam projekt rewitalizacji, wybór wykonawców, nadzoru budowlanego itp. to wyłączne dzieło burmistrza Kazimierza Sterkowicza za kadencji, którego to wszystko się działo. Witold Kochan miał to nieszczęście, że po wygranych w 2010 roku wyborach przyszło mu odziedziczyć to kukułcze jajo, jakim była będąca już na dokończeniu rewitalizacja. Rozumiemy, że partyjna solidarność obecnego burmistrza z burmistrzem Sterkowiczem (obaj z SLD) każe obecnie zachowywać się tak, a nie inaczej.

Wracając jednak do meritum tematu.

5 kwietnia br. od samego rana kilku pracowników Politechniki Krakowskiej w dziesięciu wytypowanych miejscach miasta pobierała próbki do badań. Do końca lipca tego roku miała powstać specjalna ekspertyza na podstawie, której podjęte mają zostać dalsze kroki wyjaśniające zaistniałą sytuację.

[ZT]5074[/ZT]

Tymczasem jutro mija równo cztery miesiące od pobrania próbek, minął też już lipiec do końca, którego mieliśmy zapoznać się ze zleconą (niestety nie wiemy, za jaką kwotę) Politechnice ekspertyzą.

Czy wyniki w niej zawarte były sprzeczne z oczekiwaniami i ciężko będzie ją wykorzystać do politycznej walki, która miałaby na celu zdyskredytowania W. Kochana tak, aby np. zniechęcić go do ponownego walczenia za rok o fotel burmistrza miasta?

A może w ferworze dyskusji z naszymi artykułami na jakże istotny temat ramek do rejestracji zapomniano o takiej „błahostce” jak ekspertyza z badań Politechniki?

A być może nauczeni już doświadczeniem przeczytamy wkrótce na oficjalnej stronie miasta, że i owszem ekspertyza już od dawna jest w posiadaniu Urzędu Miejskiego w Gorlicach i już już właśnie miała być opublikowana tylko z jakichś tam bliżej nieznanych powodów nie miało to miejsca, a ten złośliwy portal gorlice24.pl miał czelność o to zapytać?

Ano tak, mamy czelność zapytać EKSPERTYZO GDZIE JESTEŚ? Interesuje to zarówno nas, ale też,a może przede wszystkim mieszkańców miasta, którzy ze swoich podatków muszą złożyć się na jej opłacenie. 

A najlepszą puentą do historii o hejcie i każdej następnej, jaką przyjdzie nam jeszcze w tej kadencji zapewne usłyszeć niech będą słowa mistrza Wojciecha Młynarskiego

Ukształtowała nam się raz
Opinia, mówiąc: Kurczę,
Rozsądku krztyny nie ma w was,
Inteligenty twórcze!

Na łeb wam wali się ten kram,
Aż sypią się zeń drzazgi,
O skórze myśleć czas, a wam?
Wam w głowie wciąż drobiazgi!

Opinia sroga to, że hej,
Odpowiadając przeto jej:

Róbmy swoje!
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje!
Bo jeżeli ciut się chce,

Drobiazgów parę się uchowa:
Kultura, sztuka, wolność słowa- Kochani,
Róbmy swoje! Róbmy swoje!
Może to coś da- kto wie?

Rodacy!
Róbmy swoje!
A Ty, Widzu, brawo bij!
Róbmy swoje!
A Ty zdrowie nasze pij!
Niejedną jeszcze paranoję
Przetrzymać przyjdzie- robiąc swoje! Kochani,
Róbmy swoje! Róbmy swoje!
Żeby było na co wyjść!